Owszem, ale wyłącznie w przypadku, gdy jest ona dla nas korzystna.
Towarzystwa ubezpieczeniowe bardzo często proponują poszkodowanym ugody, na mocy których godzą się na wyższą kwotę odszkodowania w stosunku do kwoty oferowanej pierwotnie. Jednocześnie taki dokument zawiera zapisy uniemożliwiające poszkodowanemu dochodzenie dalszych roszczeń w przyszłości.
Nie ma w tym rozwiązaniu nic złego. Unikamy postępowania sądowego, oszczędzamy czas i nie ponosimy kosztów dochodzenia odszkodowania. Jest jednak jeden podstawowy warunek. Aby podjąć dobrą decyzję, musimy znać rzeczywistą wartość naszych roszczeń. Koniecznym jest wiedza, czy proponowana w drodze ugody kwota jest bliska rzeczywistej wartości poniesionej szkody.
Warto wiedzieć, że zakłady ubezpieczeń oferując ugody, zaniżają wartość szkody i w znakomitej większości przypadków, z którymi się zetknęliśmy dotychczas, tak właśnie było.
W takich okolicznościach ugoda będzie zwyczajnie niekorzystna. Dlatego też, zanim dojdzie do podpisania porozumienia, ubezpieczony powinien mieć w ręku:


Na rynku funkcjonuje sporo profesjonalnych kancelarii, które mogą wykonać takie zlecenie.
Ważne, aby wiedzieć, że nie mamy obowiązku podpisywania ugody. Kwotę zaproponowaną pierwotnie przez ubezpieczyciela i tak otrzymamy.
Zachęcamy do weryfikowania wartości Państwa szkód, zanim cokolwiek Państwo podpiszecie. Koszty analizy, o której piszemy wyżej, są niewielkie i zdecydowanie warto je ponieść, aby nie zamknąć sobie drogi do dochodzenia często dużej części należnych roszczeń.
Jeśli macie Państwo dodatkowe pytania zapraszamy do kontaktu: